Obumieranie drzew będące zarówno efektem niszczących sił natury jak i następstwem fizjologicznej starości, warunków siedliskowych lub innych biologicznych czynników, postrzegane jest jako niepożądane zjawisko. Jest to jednak całkowicie naturalny proces wpisujący się w cykl życia materii ożywionej. Co więcej, martwe i zamierające drzewa przez długi czas pełnią ważne funkcje w ekosystemie. Właśnie dlatego tak istotne jest pozostawianie na terenach zielonych, zwłaszcza w przestrzeni miejskiej, szczególnie cennych przyrodniczo drzew-świadków.
Natura nie znosi próżni – obumarłe drzewa tętnią życiem
Całkowity rozkład martwego drzewa w naszej szerokości geograficznej trwa zazwyczaj od kilkunastu do kilkudziesięciu lat. Przez ten czas stanowi ono magazyn zasobny w energię i substancje chemiczne akumulowane przez całe życie drzewa. Na przykład 1m3 sosny zawiera nieco ponad 17 dag potasu, zaś 1m3 dębu aż 2 kg wapnia. Postępujący rozkład tkanek drzewa zmienia właściwości siedliska, zaś jego przydatność i znaczenie rośnie w miarę zamierania drzewa. Stopniowe, postępujące zanikanie naturalnych mechanizmów obronnych drzewa umożliwia zasiedlenie i rozwój organizmów, które preferują określone warunki środowiskowe. Nic dziwnego, że zamierające drzewa są chętnie i licznie zasiedlane przez przedstawicieli grzybów oraz flory i fauny, w tym wiele chronionych gatunków. Są to organizmy zarówno zupełnie neutralne dla drzew, jak i takie, które powodują osłabienie lub rozkład gospodarza.
Występują wśród nich różne gatunki grzybów, np. lakownica spłaszczona czy pniarek obrzeżony.
Zasoby zgromadzone w tkankach zamarłych drzew tworzą także sprzyjające warunki dla rozwoju roślin, które preferują żyzne i wilgotne środowisko. Należą do nich choćby bluszczyk kurdybanek, paprotka zwyczajna oraz szczawik zajęczy.
W takim środowisku bytują również tysiące gatunków owadów, pajęczaków, wijów, pierścienic czy mięczaków. Bezkręgowce żyją w korze, pod nią, w drewnie oraz w próchnie. Chronią się tam przed drapieżnikami, zimują i rozmnażają się. Wiele z nich to gatunki rzadko występujące i zagrożone, jak popularna w Gdańsku pachnica dębowa.
Drzewa całkowicie zamarłe są również schronieniem i spiżarnią dla wielu gatunków ptaków oraz ssaków. Sikory, sowy i muchołówki chętnie zasiedlają dziuple takich drzew. Dwa gatunki dzięciołów – trójpalczasty i białogrzbiety – wykuwają dziuple i szukają pokarmu niemal wyłącznie w zamierających i martwych drzewach. Także ssaki korzystają z ich dobrodziejstw. Takie drzewa są zasiedlane przez zwierzęta owadożerne, nietoperze, gryzonie i małe drapieżniki oraz wykorzystywane przez nie jako żerowiska. Gady wykorzystują natomiast wypróchniałe pnie do bezpiecznego zimowego snu.
Drugie życie gdańskich drzew
Pozostawianie cennych egzemplarzy obumarłych drzew lub ich fragmentów sprzyja różnorodności biologicznej. Co więcej, dzięki gąbczastej i porowatej strukturze stają się one rezerwuarem wody zgromadzonej głównie w wyniku opadów atmosferycznych. Upływ czasu zwiększa możliwości absorbowania wody, co jest szczególnie ważne w kontekście coraz częstszych susz i łagodzenia skutków ocieplania klimatu.
Mamy świadomość, jak istotną rolę pełnią one w środowisku, dlatego w miarę możliwości oznaczamy i zostawiamy w parkach i na zieleńcach drzewa-świadków. Takim mianem określane są wartościowe ze względów przyrodniczych egzemplarze, np.: spróchniałe pnie, drzewa wyjątkowo okazałe lub przedstawiciele interesujących gatunków czy odmian. Drzewa-świadkowie nie mogą stwarzać zagrożenia, dlatego starannie wybieramy miejsca, w których pozostaną.
Egzemplarze o szczególnych walorach i wartości przyrodniczej oznaczamy tabliczkami informującymi o ich statusie świadka. Projekt rozpoczęliśmy w tym roku i do tej pory oznaczyliśmy następujące drzewa:
- 2 buki w Parku Zielonym
- 2 wierzby nad Potokiem Oliwskim przy ul. Pomorskiej
- 2 buki w Parku Oliwskim
- 1 dąb bezszypułkowy odm. nieszpułkowa w Parku Oliwskim
- 1 dąb w Parku Przymorze
- 1 lipa w Parku de Gaulle’a
- 1 olcha w Parku Jelitkowskim
- 1 wiąz w Parku Brzeźnieńskim
- 1 grab w Parku Steffensów
- 1 klon srebrzysty przy ul. Hallera
Świadków będzie przybywać. W Parku Przymorze planujemy pozostawienie 2 dużych, leżących konarów dębowych. Szczególnie ciekawym egzemplarzem jest pień zamierającej lipy, na której wyrasta jarząb szwedzki. Znajduje się on przy ul. Dźwigowej. To zamierające drzewo, które dało schronienie innemu, świadczy o mocy natury. Potwierdza, że pozostawianie kolejnych egzemplarzy martwych drzew lub ich fragmentów w przestrzeni miejskiej to dosłowne dawanie drzewom „drugiego życia”.