Cała Polska w Tunelu
Jakby to było gdyby najbardziej spektakularnego elementu Trasy Słowackiego, czyli Tunelu pod Martwą Wisłą nie było w naszym mieście? Wystarczy wyobrazić sobie że 27, a w niektóre dni nawet 29 tysięcy pojazdów, które codziennie nim jeżdżą, przeniosło by się na ulice Marynarki Polskiej, Jana z Kolna i dalej na Podwale Grodzkie, Wały Jagiellońskie, Podwale Przedmiejskie i ul. Elbląską. Nie trzeba bujnej wyobraźni, by zdać sobie sprawę, jak wyglądałby ruch w Gdańsku bez tej szybkiej i komfortowej podwodnej przeprawy. Ze statystyk, wynika, że przez 5 lat przejechało tunelem około 44 miliony samochodów. To tak, jakby każdy mieszkaniec kraju miał okazję jechać nim co najmniej raz, albo każdy mieszkaniec Gdańska blisko 100 razy.
Statek kosmiczny zasilany małą elektrownią
Wydrążone pod dnem Martwej Wisły rury, którymi przejeżdżają kierowcy to tylko część obiektu. Drugi jego fragment znajduje się pod jezdnią i dostępny jest tylko obsłudze obiektu. Przechodząc przez pomieszczenia w strefie technicznej, gdzie mieszczą się wszystkie szafy sterownicze, można poczuć się jak na stacji kosmicznej. Sterowanie tunelem zapewnia centralny system komputerowy. Wszystkie komputery, które są wykorzystywane do zarządzania tunelem są zdublowane i rozmieszczone parami w budynkach technicznych. Nie sposób zliczyć wszystkich urządzeń, a także oprogramowania, które tworzą system zarządzający obiektem. To naszpikowany nowoczesną techniką i skomplikowany układ urządzeń elektronicznych, wentylacyjnych, przeciwpożarowych czy odwodnieniowych. Aby to wszystko działało potrzeba małej elektrowni. W strefie technicznej tunelu znajdują się dwie stacje transformatorowe, zasilacze awaryjne UPS i spalinowe generatory prądu. Całkowita moc pobierana przez wszystkie urządzenia tunelu wynosi ok. 1,2 MW - to tyle ile zużywa około 1000 gospodarstw domowych. Wszystko po to, by przejazd odbywał się płynnie, a co najważniejsze – bezpiecznie.
Świadek wielu zdarzeń
Urodziny Tunelu pod Martwą Wisłą to dobra okazja by przypomnieć o mnogości zdarzeń, w których miał okazję brać udział. Jak to w życiu bywa na pierwszym miejscu królują te prozaiczne, do których należą zatrzymania aut spowodowane awarią lub brakiem paliwa. Co jakiś czas dochodzi też do sytuacji nietypowych takich jak obecność w tunelu pieszych czy rowerzystów. Mimo, iż obiekt funkcjonuje już od pięciu lat, to niektórym osobom zdarza się zapomnieć, że przeznaczony jest on wyłącznie dla ruchu pojazdów i nie mogą z niego korzystać piesi i rowerzyści. Bywa też tak, że tunel odwiedzają czworonożni goście np. zagubione psy albo lisy, ale dzięki obsłudze udaje im się go bezpiecznie opuścić.
Regularnie ćwiczymy scenariusze różnych zdarzeń
Od czasu otwarcia Tunelu pod Martwą Wisłą, GZDiZ przeprowadził serię kilkunastu ćwiczeń i szkoleń. Najbardziej spektakularne ćwiczenia ratowniczo-gaśnicze przeprowadzono w nocy z 26 na 27 października 2019 r. Wzięło w nich udział 6 zastępów PSP, 3 radiowozy Policji oraz ambulans PRM. Ich celem było sprawdzenie w praktyce procedur zawartych w dokumentacji bezpieczeństwa, działania urządzeń oraz systemu wykrywania pożaru i wentylacji. Ponadto ćwiczenia służyły doskonaleniu umiejętności współpracy służb, sprawdzenia łączności radiowej ze służbami, sterowania automatyką pożarową przez operatorów Centrum Zarządzania Tunelem, pracy z kamerą termowizyjną i pirometrem. Ćwiczenia składały się z trzech różnych epizodów: zderzenia dwóch pojazdów osobowych, pożaru pojazdu i zwarcia instalacji elektrycznej w budynku technicznym.
Życzymy… Z okazji 5. urodzin życzymy Tunelowi pod Martwą Wisłą, aby zawsze łączył ze sobą brzegi, ludzi i miejsca. W dalszym ciągu był inspiracją w wielu publikacjach branżowych oraz niezmiennie fascynował i napawał dumą mieszkańców.